Wciągająca podróż w nieznane – Recenzja INFRA: Part 1
Już od dawna nie opisywałem na blogu żadnej gry niezależnej, a produkcji tego typu przybywa przecież w zaskakującym tempie – co widać gołym okiem np. w serwisie Steam Greenlight. Niestety jak to często bywa, wiele tytułów odbiega standardami od swoich odpowiedników tworzonych przy większym nakładzie finansowym. Nie oznacza to jednak w żadnym wypadku, że gry niezależne są gorsze od wysokobudżetowych produkcji – zaryzykuję nawet stwierdzenie, że często biją je na głowę. Przykładem niech będzie rewelacyjne NaissanceE czy MIND: Path to Thalamus. Dzisiaj opowiem Wam natomiast nieco o INFRA: Part 1 – tytule na który trafiłem przypadkiem, a który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i był niespodziewaną atrakcją kilku ostatnich wieczorów.
INFRA: Part 1 stworzona została przez Loiste Interactive i dostępna jest na platformie Steam. W skrócie możemy ją określić jako pierwszoosobową grę przygodową, w której wykorzystywać będziemy otoczenie i znalezione przedmioty. Naszą podróż zaczynamy w budynku organizacji, której jesteśmy pracownikami. Otrzymujemy odgórne polecenie udania się do starej linii wodociągowej, w celu oszacowania strat i określenia przydatności kompleksu. Do dyspozycji dostajemy aparat fotograficzny i latarkę, które będą jedynymi przedmiotami na wyposażeniu naszego bohatera. Ruszamy więc w podróż! Tylko najpierw trzeba wydostać się z wieżowca firmy… a szczury korporacyjne tak łatwo nas nie wypuszczą :) Później trafiamy już bezpośrednio na łono natury.
Po przyjeździe na miejsce czeka nas wędrówka przez poszczególne części starego i opuszczonego kompleksu, który rozciąga się na ogromnej przestrzeni. By dostać się w głąb tego tajemniczego miejsca, przyjdzie nam rozwiązać liczne zagadki logiczne. Nie stanowią one może jakiegoś wielkiego wyzwania, ale rozwiązuje się je całkiem przyjemnie. Otoczenie (przynajmniej w kilku etapach) nawiązuje nieco do tego znanego z Zaginięcia Ethana Carterta czy serii S.T.A.L.K.E.R. – gęsty las, opuszczone budynki i tajemnica. To wszystko sprawia, że INFRA staje się bardzo interesującym tytułem i potrafi przyciągnąć do monitora. Po drodze natrafimy na przeróżne dokumenty i zapiski, mające na celu przybliżyć nam nieco historię tego miejsca oraz jego pracowników.
Wizualnie jest całkiem nieźle, a już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że gra korzysta z dobrodziejstw silnika Source, dobrze znanego przede wszystkim z serii Half-Life 2. Szczerze mówiąc, to gdyby ktoś pokazał mi ten tytuł wcześniej – bez wątpienia pomyślałbym, że jest to właśnie modyfikacja do HL2. Wiele bym się nie pomylił, gdyż początkowo produkcja ta zaczynała właśnie jako mod. Gra ma niestety kilka mankamentów – po pierwsze nie sposób nie zauważyć sporej ilości błędów, które objawiają się np. zawieszeniem lub nagłym wyjściem do pulpitu. Po drugie – nasz bohater ma często problemy z podniesieniem przedmiotu czy przeskoczeniem przez przeszkodę, a to potrafi nieźle wkurzyć! :) Na szczęście nie na tyle, żeby nie spróbować ponownie.
Podsumowując. INFRA: Part 1 sprawdza się świetnie w swojej kategorii, a jej ukończenie zajęło mi nieco ponad 10 godzin. Jak sama nazwa wskazuje – jest to pierwsza część serii, a póki co zaplanowana została już druga (twórcy zapowiedzieli, że będzie dostępna bez opłat dla posiadaczy podstawki). Jest w tym tytule coś niesamowitego i wciągającego, coś przywodzącego na myśl gry sprzed lat. Otoczenie jest tutaj bardzo sugestywne, a odwiedzane lokacje różnorodne. Ponadto na próżno szukać tutaj jakichś podpowiedzi – gracz jest zdany sam na siebie, co tylko potęguje doznania płynące z rozgrywki. Jak pisałem wcześniej, twórcy nie ustrzegli się błędów – ale wcale nie odstraszyły mnie one od jej ukończenia. Po prostu dobrze się bawiłem przy tym tytule, oby takich więcej!
Plusy:+ projekt otoczenia i etapów |
Minusy:– skąpa fabuła |
Hm o Infrze pierwszy raz słyszę ale widzę że tytulik całkiem przyjemny. Pytanie: czy w tej produkcji występują jakieś czające się po kątach strachy? Bo patrząc na screenshoty wygląda to tak, jakby lada chwila miało coś wyskoczyć. ;)
Nie uświadczysz tutaj żadnych przeciwników, ale atmosfera momentami napawa grozą :)