Top 10: Najbardziej zakręcone filmy według Gracza – Część 3 (zapewne ostatnia)
Ostatnimi czasy nie dzieliłem się z Wami zbyt często przemyśleniami związanymi z kinem – na szczęście nie oznacza to wcale, że zaprzestałem „edukowania się” w tej kwestii. Kino jest jedną z moich największych pasji, a co za tym idzie – uwielbiam poznawać zarówno nowe tytuły jak i reżyserów. Jak zapewne zdążyliście już zauważyć, największym uczuciem darzę kino azjatyckie. Jednak w naszym cyklu Najbardziej zakręcone filmy według Gracza, którego wcześniejsze odsłony możecie znaleźć tutaj i tutaj – skupiamy się na filmach z całego świata. Przed Wami zatem ostatnia (przynajmniej na jakiś czas) część naszego cyklu. Mam nadzieję, że zachęcę Was do skuszenia się na wymienione poniżej tytuły – jeśli oczywiście wcześniej nie mieliście przyjemności ich obejrzenia.
1. Shame | Steve McQueen | 2011
Pierwszy raz dane mi było obejrzeć Wstyd w Wigilię 2012 roku… dodam tylko, że było to niesamowite przeżycie. Tytuł ten opowiada w głównej mierze o uzależnieniu, żalu, niespełnionych ambicjach i tytułowym wstydzie, który nie daje spokoju głównemu bohaterowi (świetna rola Michaela Fassbendera).
2. Pusher | Nicolas Winding Refn | 1996
Pierwsza część trylogii, w której główne role zagrali Kim Bodnia, Zlatko Burić i jeden z moich ulubionych aktorów ostatnich lat – Mads Mikkelsen. Świetne w każdym calu kino akcji, dzięki któremu przekonałem się do duńskiej kinematografii. W 2012 roku Anglicy stworzyli nawet remake tego tytułu, ale nijak ma on się do oryginału. Z innych dzieł tego reżysera polecam Wam również filmy: Bleeder, Valhalla Rising, Drive i Only God Forgives.
3. Trainspotting | Danny Boyle | 1996
Jedna z zasad, których przestrzegam od początku naszych spotkań z tytułami dziwnymi, kontrowersyjnymi czy nietuzinkowymi jest następująca – w zestawieniu musi się znaleźć film o narkotykach i o zombie! Nie żebym szukał tych tytułów na siłę, po prostu wiele z nich jest wartych uwagi… Nie inaczej jest z filmem Trainspotting, który stworzony został przez jednego z moich ulubionych brytyjskich reżyserów. Absolutna klasyka kina!
4. Away with Words | Christopher Doyle | 1999
Jeśli zapytalibyście mnie, jaki jest mój ulubiony operator filmowy, odpowiem bez zastanowienia – Christopher Doyle. Przez wiele lat ściśle współpracował z jednym z najlepszych azjatyckich reżyserów, by w końcu samemu spróbować sił w tej roli. Przed Wami jego reżyserki debiut, który zaowocował tytułem po prostu niesamowitym… zresztą zobaczcie sami.
5. Audition | Takashi Miike | 1999
W naszych wcześniejszych spotkaniach wspominałem już filmy tego japońskiego reżysera. Dlaczego postanowiłem podsunąć Wam jeszcze jeden? Ponieważ jeśli ma to być ostatnia część naszej listy, to powinienem cofnąć się do początków… Tak więc w 2004 roku na festiwalu filmowym w Cieszynie przybliżyłem się nieco do kina azjatyckiego.
6. Jacob’s Ladder | Adrian Lyne | 1990
Starzy wyjadacze powiadają, że gdyby nie ten film, to nie powstałaby seria Silent Hill. No dobrze… może i by powstała, ale zapewne nie w takiej formie, w jakiej znamy ją dziś. Film zdecydowanie wart polecenia, głównie za sprawą niesamowitej atmosfery, która towarzyszy mu po dziś dzień.
7. The Big Lebowski | Joel Coen | 1998
Powiadają, że Koleś to był gość… lubił się napić, zajarać i pograć w kręgle. A tak poza tym to prowadził normalne życie, tylko pewna niefortunna zbieżność nazwisk przysporzyła mu trochę kłopotów. Dodam tylko, że za sprawą tego filmu stałem się fanem drinka o nazwie Biały Rosjanin.
8. Dead Man | Jim Jarmush | 1995
Uwielbiam ogromną większość filmów Jima Jarmusha, dlatego musicie ten punkt listy potraktować jako pewnego rodzaju hołd dla jego twórczości. Długo zastanawiałem się, czy zamiast Truposza nie umieścić tutaj Drogi Samuraja albo jego ostatniego filmu o wampirach, który notabene był świetny! Ale przekonał mnie do tego sam Johnny Depp.
9. El Topo | Alejandro Jodorowsky | 1970
Jeśli Bóg wybierałby reżysera, który miałby przekazać nam jego wolę… to bez wątpienia byłby to Alejandro Jodorowsky. Czasem jednak sztuka wymaga poświęceń, takich jak kilkaset zabitych królików i rzekomy gwałt – ale co to dla takiego reżysera. Jeśli wydaje się Wam, że sporo w życiu „oglądaliście”, a nie widzieliście Kreta, to uwierzcie mi – po nim nic już nie jest takie samo.
10. Zombeavers | Jordan Rubin | 2014
Tradycji musi stać się zadość! Ale Adrian, dlaczego wybrałeś dla nas taki chłam? – zapytacie. A co? Wolelibyście film o zombie piłkarzach? Szkoda, że zombie naziści już się wyczerpali… mamy za to zombie bobry! Złe, krwiożercze i szalenie zabawne. Chociaż pod koniec filmu zdałem sobie sprawę, że to chyba jednak nie była komedia. Hmm…
„We were looking for beavers… – Well, hell, ain’t we all?”
bobry zombie zniszczyły system :) film od samego początku wiedział czym jest, ubawiliśmy się całą ekipą po stokroć :) polecam także martwy śnieg 2 (pierwszej części nie trzeba oglądać, swoją drogą jest „nudniejsza” niż dwójka) – film skandynawskiej produkcji :)
Po tym filmie już żaden bóbr nie wygląda tak samo :) Odnośnie Dead Snow – to widziałem obie części, wspomniałem nawet o tym tutaj https://gracz.org/top-10-najbardziej-zakrecone-filmy-wedlug-gracza-czesc-2/ Niedługo planuję listę najlepszych filmów o zombie, tak że będzie się działo.
po bobrach zombie wszędzie widziałam ich obecność wychodząc na spacery z psem :)
Trzy z listy zaliczone, dwa natomiast wpisuję na listę oczekujących :)
A gdzie mój ulubiony Predator? ;)
To już temat na listę klasyków kina :-) Pamiętaj, że miałeś obejrzeć Predators z Brodym w roli głównej, chociaż niestety nijak ma się do oryginału.