Poznajemy sekrety Arcadia Bay – Recenzja Life is Strange: Episode 4
Nieco ponad tydzień temu światło dzienne ujrzał czwarty epizod wydawanej w odcinkach przygodówki o tytule Life is Strange, za której stworzenie odpowiada francuskie studio Dontnod Entertainment. Z racji faktu, że opisywałem już wcześniejsze części tej jakże zacnej gry, po więcej szczegółów odsyłam Was do naszych poprzednich tekstów. Dzisiaj natomiast chciałbym skupić się na wydarzeniach mających miejsce w czwartym epizodzie, który tym razem zyskał podtytuł Dark Room. Sprawdźmy zatem, co takiego spotkało nasze bohaterki w pełnym tajemnic i dziwnych zjawisk Arcadia Bay.
Naszą rozgrywkę zaczynamy od małej retrospekcji zdarzeń i wyborów, które podjęliśmy w poprzednich epizodach. Nie chcę ujawniać zbyt dużo elementów samej fabuły, ale części wydarzeń domyśliliście się już zapewne po screenshotach zamieszczonych w naszym tekście. Tak więc Max, wykorzystując swoje umiejętności do manipulowania czasem, próbowała zapobiec pewnemu wydarzeniu z przeszłości (śmierci ojca Chloe). Niestety zmieniając przeszłość uruchomiła alternatywny bieg wydarzeń, w wyniku których jej najlepsza przyjaciółka miała poważny wypadek… Poza tym dziewczyny dalej szukają winowajcy śmierci Rachel Amber. I tak trafiamy m.in. na szkolną imprezę.
Seria ta przyzwyczaiła nas już do sporej ilości wyborów podejmowanych w trakcie rozgrywki. Nie inaczej jest i w tym epizodzie. Będziemy więc mieć przed sobą całą masę wyborów moralnych, które niejednokrotnie nie będą należeć do najłatwiejszych. Na szczęście praktycznie każdą decyzję możemy cofnąć i sprawdzić jak wyglądałaby jej alternatywa wersja – i to właśnie wyróżnia ten tytuł na tle podobnych gier tego typu. Szkoda jedynie, że nowych lokacji jest w tym epizodzie jak na lekarstwo i przeważnie kręcimy się po tych samych miejscach – ale w końcu nie ma gier idealnych :)
Podsumowując. Ukończenie Life is Strange: Episode 4 zajęło mi około 4 godzin, jest to więc jak dotychczas najdłuższa część serii. Epizod ten zaoferował nam również kilka bardzo przystępnych zagadek logicznych i całą masę dialogów. Nie można też było liczyć na brak emocji, w końcu sprawa niewyjaśnionego zaginięcia Rachel Amber powoli odkrywa przed nami coraz więcej faktów. Dziwne anomalie pogodowe i tajemnicze zachowania zwierząt również dają o sobie znać – czyżby zbliżał się koniec świata? Albo przynajmniej samego Arcadia Bay? Wszystko wyjaśni się już w kolejnym epizodzie, który ma ukazać się początkiem września. Do finału już zatem bardzo blisko…
Może dołączysz do dyskusji?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy, możesz być pierwszy!