Poszukując miłości w bezdusznym świecie – Recenzja Oazy
Ostatnio pisałam o filmie azjatyckim, który zrobił na mnie spore wrażenie głównie ze względu na jego walory estetyczne: był pięknie nakręcony, zawierał mnóstwo porównań, nawiązań, a wszystko to spajała nastrojowa muzyka. Mowa tu o I Come with the Rain, o którym możec...

