Top 10: Najlepsze gry 2014 roku
W zeszłym roku udało nam się napisać dla Was w sumie 70 tekstów (w tym 3 od Karoliny). Jeśli chodzi o recenzje gier, to było ich w sumie aż 16! Nie jest to rzecz jasna jakaś zawrotna liczba, ale mnie i tak cieszy :) Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że blog ten prowadzę czysto hobbystycznie i często na granie mam czas tylko w weekendy. Z przyczyn technicznych, w zeszłym roku nie udało mi się napisać nic o: Watch Dogs, Dead Rising 3, Middle-earth: Shadow of Mordor oraz S.T.A.L.K.E.R.: Lost Alpha. Wynika to z faktu, że postanowiłem poczekać z ich ukończeniem do zakupu nowej karty graficznej. Uznałem, że jeśli już w nie zagram, to tylko na maksymalnych ustawieniach graficznych. Dość już jednak użalania się nad sobą – wróćmy do tematu naszego dzisiejszego spotkania. Ze wszystkich zrecenzowanych przez nas tytułów, postanowiłem wyróżnić te najlepsze. Oto więc one – najlepsze gry 2014 roku według Gracza.
1. Killer is Dead: Nightmare Edition – 9.5 / 10
W gruncie rzeczy tytuł ten ukazał się na konsole już w roku 2013, jednakże jego debiut na PC miał miejsce nieco później. Dlaczego urzekł mnie aż tak bardzo, że postanowiłem umieścić go na pierwszym miejscu? Chyba wszystkiemu winny jednorożec ;)
2. The Talos Principle – 9.0 / 10
Nie spodziewałem się, że kiedykolwiek gra logiczna będzie potrafiła przykuć mnie do monitora na tyle godzin – aż tu trafiła się taka niespodzianka. Dziwi z kolei fakt, że tytuł wygląda zupełnie jak Serious Sam – a nie uświadczymy tutaj żadnej rozpierduchy.
3. Obcy: Izolacja – 8.5 / 10
W wypadku tego tytułu nie obyło się oczywiście bez wad, jednakże w ogólnym rozrachunku była to jedna z najciekawszych zeszłorocznych produkcji. Świetna grafika oraz wizja artystyczna sprawiły, że będę pamiętał ją przez długi czas…
4. NaissanceE – 8.5 / 10
Jedna z najbardziej niedocenionych produkcji 2014 roku. Niesamowity klimat zrobił na mnie wrażenie dosłownie od „pierwszego wejrzenia”. Tytuł ten jest również dowodem na to, jak z naprawdę skromnym budżetem można stworzyć coś niesamowitego.
5. Zaginięcie Ethana Cartera – 8.0 / 10
Debiut studia The Astronauts, którego założycielem jest Adrian Chmielarz. Osobiście tytuł ten uznaję za najlepszą polską grę 2014 roku. Niesamowity klimat rodem z prozy H.P. Lovecrafta, przeplata się tutaj z ciekawą historią i urokliwą grafiką.
6. Wolfenstein: The New Order – 8.0 / 10
Bez wątpienia najlepsza gra akcji 2014 roku. Wszystko jest tutaj na swoim miejscu – łącznie z bohaterem, który należy przecież do growej elity. W końcu, kto nie lubi od czasu do czasu postrzelać do nazistów – oczywiście tych złych! Ale czy są jacyś dobrzy?
7. The Wolf Among Us – 7.5 / 10
W naszym zestawieniu nie mogło zabraknąć gry od studia Telltale Games. Zastanawiałem się jeszcze nad umieszczeniem tutaj ich innego tytułu, czyli The Walking Dead: Season Two. Jednak opowieść o Wilku przekonała mnie zdecydowanie bardziej.
8. The Evil Within – 7.0 / 10
Jest to bez wątpienia jedna z najdziwniejszych i najkrwawszych zeszłorocznych gier. Ponadto liczne nawiązania do serii Resident Evil oraz Silent Hill sprawiły, że tytuł ten mógł się podobać. Szkoda tylko, że pewne elementy pozostawiały sporo do życzenia.
9. Lifeless Planet – 7.0 / 10
Trudno mi nawet wyobrazić sobie uczucie, które czuje astronauta będący samotnie na obcej planecie. I właśnie z tego powodu postanowiłem zainteresować się tym tytułem. Wyróżnia go również niezła grywalność oraz ciekawa wizja obcej planety.
10. MIND: Path to Thalamus – 7.0 / 10
Tytuł, który miał wiele irytujących elementów, jednak w ogólnej klasyfikacji bronił się świetną wizją artystyczną i niesamowitym surrealistycznym światem – w jakim przyszło nam się znaleźć. Oczywiście jak to często bywa – trafiłem na niego zupełnie przypadkiem.
The Talos Principle i Naissance są na mojej kupce wstydu :P
NaissanceE jest naprawdę rewelacyjne, więc warto się przemóc i w końcu zagrać :)
Ja do takich produkcji jestem w pełnie przekonany, tylko zwyczajnie brakuje mi czasu ;)
Elegancko. :) Sam ostatnio The Talos Principle obczaiłem, naprawdę gierka miodzio.
O, właśnie! Lista mi przypomniała, że miałem obczaić Mind i Lifeless Planet, dzięki. ;)
No miałeś ;-) Ale zapewne masz ten sam problem co ja, czyli chroniczny brak czasu…