Odkryj w sobie wilka – Recenzja The Wolf Among Us – Episode 1: Faith
Studio Telltale Games odniosło w ubiegłym roku ogromny sukces, co było w głównej mierze zasługą stworzonej i wydanej przez nich (w postaci 5 epizodów) gry przygodowej – The Walking Dead. Tytuł ten, który inspirowany był komiksem i serialem pod tą samą nazwą, uznawano w wielu rankingach (jak również i w naszym) za jedną z najlepszych gier 2012 roku. Teraz jednak mamy okazję przyjrzeć się ich nowej produkcji, a mowa tutaj o grze The Wolf Among Us, która również wydawana będzie w postaci połączonych ze sobą epizodów. Dzisiaj chciałbym przedstawić Wam pierwszą część serii o podtytule Faith. Zapraszam więc do przeczytania naszej recenzji.
Jeśli kiedykolwiek mieliście do czynienia z wcześniejszymi produkcjami studia Telltale Games, to The Wolf Among Us nie zaskoczy Was niczym nowym – przynajmniej jeśli chodzi o samą mechanikę gry, gdyż twórcy postawili tutaj na sprawdzone wcześniej rozwiązania. Będzie więc dużo cut-scenek, klikania i podejmowania (często trudnych) decyzji. Grafika, która stylizowana jest na komiksową, świetnie współgra z klimatem gry. Sama historia w niej opowiedziana, inspirowana jest popularną serią komiksów autorstwa Billa Willinghama o tytule Baśnie (Fables). Bohaterami są tutaj postacie znane ze wspomnianych baśni, które po najechaniu ich krainy przez złego Adwersarza musiały uciekać i spróbować żyć pośród zwykłych śmiertelników. Jednak, by móc normalnie funkcjonować w naszym świecie, na co dzień muszą używać specjalnego „kamuflażu”, który to pozwala im przyjmować ludzką postać. W sytuacji gdy którakolwiek z nich nie jest w stanie zdobyć odpowiedniego zaklęcia, jest wysyłana na farmę za miastem, która bynajmniej do najprzyjemniejszych miejsc nie należy.
W samej grze wcielamy się w postać Wielkiego Złego Wilka (z ang. Big Bad Wolf – w skrócie Bigby), który to w Fabletown pełni funkcję szeryfa, a co za tym idzie próbuje utrzymać ład i porządek wśród swoich pobratymców przybyłych z baśniowej krainy. Zdaje się jednak, że tym razem czeka go nie lada wyzwanie, musi bowiem zmierzyć się z mordercą, który grasuje w okolicy. Czy uda mu się ochronić swoich najbliższych zapewniając bezpieczeństwo i spokój w mieście? O tym już musicie przekonać się sami. Jednym z ciekawszych elementów gry jest fakt, że możemy tutaj spotkać postacie znane nam z dzieciństwa, które niestety aktualnie wyglądają z goła odmiennie, niż w naszych wspomnieniach. Poza tytułowym Wilkiem spotkamy więc Królewnę Śnieżkę, Księżniczkę w Oślej Skórze, Piękną i Bestię, Drwala z baśni o Czerwonym Kapturku, Pana Ropucha, jedną z Trzech Małych Świnek i wiele, wiele innych, znanych nam z dzieciństwa postaci. Zainteresowanych odsyłam do materiału dostępnego poniżej, na którym sprawdzić możecie, jak prezentuje się sama rozgrywka.
Podsumowując. Pierwszy epizod The Wolf Among Us nie zaskoczył mnie niczym odkrywczym – można by nawet rzec, że jest grą praktycznie identyczną, jak wydane w zeszłym roku The Walking Dead. Wtórność względem wcześniejszych tytułów niekoniecznie jednak musi być wadą – ta potrafi bowiem wciągnąć i niesamowicie zaangażować gracza. Zwłaszcza, że wybory których dokonamy będą towarzyszyć nam (jeśli sobie tego życzymy) przez wszystkie epizody serii aż do finału. Jest jednak jedno pytanie, a mianowicie – czy tą produkcję dalej można nazwać „grą”, ponieważ samej rozgrywki jest bowiem tutaj jak na lekarstwo. Większość czasu spędzimy na słuchaniu dialogów i klikając odpowiednie kombinacje w tzw. Quick Time Eventach (które w istocie są dziecinnie proste). Dodajmy również, że tytuł ten można przejść raptem w 2 godziny. Sama historia jest jednak na tyle ciekawa i wciągająca, że wszystkie wymienione wcześniej przeze mnie „mankamenty” tracą na znaczeniu – a ja już nie mogę doczekać się kolejnego epizodu! ;-)
Plusy:+ wciągająca i emocjonująca historia |
Minusy:– wtórne elementy rozgrywki |
Gra mocno trzyma poziom komiksów, chociaż w warstwie fabularnej jest spłycona. Taki wymóg medium. Bez tego gadek byłoby jeszcze więcej. Telltale zachowało jednak mrok, charakter postaci i świata. Dla mnie, jako fanki Bigbiego, on sam wystarcza, by dać tej grze wysoką notę :-)
Nic specjalnego faktycznie : /
Uff, odetchnąłem z ulgą. Miałem spore oczekiwania co do tej gry. Niech sobie będzie interaktywnym filmem, dla mnie liczy się wyłącznie fabuła, dialogi, wybory moralne, słowem wszystko to, za co pokochałem TWD :)
Ja również uwielbiam całą serią TWD. Mam nadzieję, że następne epizody The Wolf Among Us dorównają tej serii – na razie zapowiada się, że jak najbardziej tak! ;-)
Ciekawe co też Lustereczko powiedziało Wielkiemu Złemu Wilkowi.. :)
…że wcale nie jest taki zły ;-)