Wyprawa w kosmos – The Cosmonaut kontra Astronaut: The Last Push
W ciągu ostatniego tygodnia miałem przyjemność obejrzeć dwa filmy, których fabuła w pewien sposób powiązana była z kosmosem i jego podbojem. Mimo faktu, że w zasadzie były to dzieła z goła odmienne, to jednak łączyły je postacie głównych bohaterów – którymi w obydwóch przypadkach byli ludzie wystrzeleni w przestrzeń kosmiczną (słowa: astronauta i kosmonauta znaczą praktycznie to samo – jest to osoba odbywająca podróż w przestrzeń kosmiczną lub przygotowywana do jej odbycia). Filmy te zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie i prezentują dwa odmienne spojrzenia na problem samotności, odizolowania i strachu, które są przecież nieodłącznym elementem gwiezdnych podróży. Kosmos nie jest bynajmniej miejscem przyjaznym, można by nawet rzec, że jest środowiskiem śmiertelnie niebezpiecznym, gdzie każdy nawet najmniejszy błąd może kosztować nas utratę, tak kruchego przecież ludzkiego życia…
The Cosmonaut / Nicolás Alcalá / 2013
Przyznam się, że do tytułu tego podchodziłem dość sceptycznie. Film promowany jest jako dzieło z gatunku science fiction, lecz bynajmniej opowieść ta nijak ma się do tego gatunku. Główny wątek fabularny toczy się tutaj wokół dwóch mężczyzn, którzy zakochani są w tej samej kobiecie, będącej na domiar złego także ich najlepszą przyjaciółką – i to wokół ich relacji toczy się akcja filmu. Tło natomiast stanowi wyprawa w kosmos jednego z nich, która skończy się w pewien zaskakujący i tajemniczy sposób. Fabuła filmu nawiązuje do historii pewnego rosyjskiego astronauty, który oddał swoje życie w wyścigu o podbój kosmosu, który odbywał się podczas zimnej wojny. Podejrzewa się, że związek radziecki ukrywa prawdziwe fakty odnośnie pierwszego wystrzelenia człowieka w kosmos, gdyż misje te zakończyły się niepowodzeniem. Więcej informacji i szczegółów na ten temat znajdziecie w tym artykule – opisuje on historie pewnych braci, którzy za pomocą własnoręcznie skonstruowanej anteny podsłuchiwali rosyjskie i amerykański misje kosmiczne ;-) Wracając jednak do samego filmu – historia opowiedziana w nim jest piękna, wzruszająca i w pewien sposób przypomina mi tą znaną z anime The Place Promised in Our Early Days. Dodam jeszcze, że film The Cosmonaut powstał w dużej mierze dzięki pomocy fanów z całego świata, którzy zapewnili wsparcie finansowe dla całego projektu.
Kontra…
Astronaut: The Last Push / Eric Hayden / 2012
Jak zapewne wiecie, na pokrytym lodem księżycu Jowisza o nazwie Europa obecna jest woda, a co za tym idzie może istnieć tam również życie. Miejsce to stało się więc (szczególnie w ostatnim czasie) potencjalnie interesujące dla wszystkich produkcji związanych z gatunkiem science fiction. Na początek warto wspomnieć, że Astronaut: The Last Push zdecydowanie nie jest filmem dla każdego. Nie uświadczymy tutaj wartkiej akcji ani niespodziewanych zwrotów fabuły – można nawet powiedzieć, że dla większości osób film ten wyda się po prostu nudny… co dodatkowo potęguje fakt, że ma on niestety wiele błędów w scenariuszu. Wyróżnia go jednak podejście do tematu kosmicznych podróży. Film ten obrazuje bowiem samotność człowieka, który po uderzeniu w jego statek pewnego obiektu, wybudzony został z hibernacji i w wyniku kilku nieprzewidzianych wydarzeń – uwięziony został na wiele miesięcy w małym pomieszczeniu na statku kosmicznym. Sama świadomość tego faktu i próba wyobrażenia sobie jego sytuacji jest dość dramatyczna, nieprawdaż? I właśnie za takie podejście do tematu warto film ten zobaczyć. Główny bohater będzie zmagał się z samym sobą oraz samotnością, która towarzyszyć mu będzie podczas podróży do miejsca, gdzie przed nim nie dotarł jeszcze żaden człowiek…
Werdykt
Oba filmy cechuje dość specyficzne podejście do tematu kosmicznych podróży. The Cosmonaut wydaje się natomiast bardziej interesujący – głównie ze względu na fabułę oraz powiązanie historyczne. Nie jest to jednak film idealny, na szczęście nie skupiamy się tutaj na jego wadach, które przecież każde dzieło posiada. Jeśli więc chcecie obejrzeć coś nietuzinkowego i wyróżniającego się na tle wszechobecnych amerykańskich produkcji, to film ten będzie dla Was idealnym rozwiązaniem na pewien zimowy wieczór…
Zachęcona opinią skusiłam się na Kosmonautę i rzeczywiście – godny polecenia. To jednak nie film typu Grawitacja, który spodoba się większości – raczej dla miłośników produkcji spokojnych, klimatycznych, w których mniej akcji, a więcej emocji :) Mnie dziwią jego niskie oceny…
Dlatego nie warto się ocenami sugerować ;-)