Z kamerą w Korei Północnej – Pjongjang
Korea Północna jest jednym z najdziwniejszych miejsc na świecie, a jeśli do tej pory nie mieliście okazji się o tym przekonać, to odsyłam Was do naszego wcześniejszego tekstu, który możecie znaleźć tutaj. W końcu w państwie rządzonym od pokoleń przez dyktatorów – łatwo być nie może… Wystarczy chociażby wspomnieć, że jakakolwiek próba ucieczki, kończy się tam zazwyczaj na dwa sposoby: pobytem w obozie koncentracyjnym lub strzałem w głowę. Nie chcemy jednak tłumaczyć tutaj całej sytuacji polityczno-gospodarczej tam panującej, a skupić się jedynie na materiale, który obejrzeć możecie poniżej. Zobaczycie w nim Pjongjang (dawniej używano w Polsce błędnej nazwy Phenian) – „osławioną” stolicę Korei Północnej, gdzie mieszkają najbardziej zasłużeni dla reżimu obywatele i gdzie wciąż podtrzymuje się iluzję bogactwa i dostatku, podczas gdy cały kraj żyje na skraju ubóstwa. Zresztą oceńcie sami, całość trwa około 20 minut.
Na pierwszy rzut oka miasto wygląda całkiem normalnie, jednak sprawny obserwator dopatrzy się tutaj pewnych niejasności. Po pierwsze samochodów jest tutaj jak na lekarstwo, po drugie brak znaków drogowych i tablic informacyjnych (że o jakichkolwiek reklamach nie wspomnę), a po trzecie wszelka zabudowa przywodzi na myśl zamierzchłe czasy ZSRR. Mimo wszystko jednak mijane przez nas budowle robią ogromne wrażenie – szerokie drogi i chodniki, ogromne place i budynki oraz największy na świecie łuk triumfalny – i to wszystko w kraju, w którym ogromna większość mieszkańców nie ma nawet prądu. Jest jednak w tym mieście coś tajemniczego i przygnębiającego zarazem. Coś co sprawia, że naprawdę chciałbym zobaczyć Pjongjang na własne oczy.
Moją uwagę przykuły jeszcze drzewa wzdłuż drogi. Takie regularne, jakby idealnie przycinane. A może tak dobrana odmiana… Tak czy inaczej, pasują do całości. Trzeba przyznać, że interesujące miasto…