Z cyklu Wspomnienia Gracza #8 – Call of Duty 4: Modern Warfare

Jakiś czas temu, szperając w archiwach przypadkiem odnalazłem płytę, na której znajdowały się zrobione niegdyś przeze mnie screenshoty :-) Postanowiłem więc podzielić się z Wami tym „znaleziskiem” na niniejszym blogu – przy okazji pisząc słów kilka o grze, której dotyczyły…

Tytuł gry: Call of Duty 4: Modern Warfare.

Data zrobienia screenshotów: listopad 2007 roku.

Seria Call of Duty znana jest przez większość graczy na całym świecie. Co prawda można nie darzyć jej sympatią i nawet nigdy nie zagrać w żadną z jej części – trzeba jednak przyznać, że ogromna machina marketingowa, która pracuje na jej sukces, daje spore efekty. Niewątpliwa komercjalizacja serii przyczyniła się niestety do niezbyt przychylnych opinii o kolejnych jej odsłonach – zwłaszcza wśród bardziej doświadczonych graczy… bo przecież Call of Duty to nie tylko rozgrywki w sieci, prawda? Kiedyś można było liczyć na emocjonującą i wciągającą kampanię dla pojedynczego gracza, którą uzupełniał całkiem niezły tryb multiplayer… szkoda, że te czasy już bezpowrotnie minęły. Cofnijmy się jednak do roku 2003, kiedy to pierwsze Call of Duty miało swoją premierę. Określano je wtedy jako klon (bądź co bądź również osadzonej w klimatach II wojny światowej) gry Medal of Honor: Allied Assault – co miało odzwierciedlenie w rzeczywistości, gdyż Call of Duty stworzyli w końcu byli pracownicy studia, które odpowiedzialne było właśnie za ten tytuł. Dzisiaj chciałbym Wam jednak przypomnieć o Call of Duty 4: Modern Warfare – pierwszej gry z tej serii osadzonej we współczesności i… zarazem praktycznie ostatniej z tego uniwersum, która mnie zainteresowała. Uwierzcie mi na słowo – grafika naprawdę robiła wtedy wrażenie! I jeszcze ta niezapomniana misja w Czarnobylu, która była po prostu rewelacyjna.