Z cyklu Wspomnienia Gracza #3 – MU Online
Jakiś czas temu, szperając w archiwach przypadkiem odnalazłem płytę, na której znajdowały się zrobione niegdyś przeze mnie screenshoty :-) Postanowiłem więc podzielić się z Wami tym „znaleziskiem” na niniejszym blogu – przy okazji pisząc słów kilka o grze, której dotyczyły…
Tytuł gry: MU Online.
Data zrobienia screenshotów: styczeń 2005 – listopad 2007.
Cześć! Dziś, w trzeciej odsłonie naszego cyklu, chciałbym zaprezentować Wam pierwszą grę z gatunku MMO, w jaką miałem przyjemność zagrać. Pierwsze kroki w MU Online stawiałem początkiem 2005 roku, kiedy to za namową kolegi (pozdrawiam Andrzeja! – który swoją drogą gra w nią po dziś dzień^^) postanowiłem spróbować swoich sił w tej, stworzonej przez Webzen (koreańskie studio) produkcji, której świat eksplorowałem z przerwami do końca 2007 roku. Początkowo grałem jedynie na oficjalnym serwerze gry, który wtedy nazywał się MU Global (tyle się teraz tych serwerów porobiło, że ciężko powiedzieć który z nich to ten pierwszy – obstawiam że to ten). Po jakimś czasie wiedziony obietnicą większego exp’a i dodatkowych event’ów postanowiłem sprawdzić kilka prywatnych serwerów – a były to m.in PSYCHIC-DOOM i Dark MU (kiedyś był to polski serwer, teraz zdaje się ktoś go przejął), które co prawda istnieją po dziś dzień – jednak nie mam żadnej pewności co do ich stabilności.
Historia MU Online sięga 2001 roku – wtedy to bowiem Koreańczycy postanowili stworzyć grę, która umożliwi graczom z całego świata egzystowanie w prehistorycznej krainie o nazwie MU, za której spopularyzowanie odpowiada James Churchward. Gra jest rozwijana cały czas, a o jej popularności może stanowić fakt, że po dziś dzień powstają do niej prywatne serwery, na których możemy cieszyć się rozgrywką odbywającą się na wyznaczonych przez przez ich administratorów zasadach (szybsze zdobywanie doświadczenia, dodatkowe przedmioty itp.). Jeśli chodzi o klasy postaci, to aktualnie wyglądają one następująco: Dark Knight (następnie Blade Knight i Blade Master), Dark Wizard (następnie Soul Master i Grand Master), Fairy Elf (następnie Muse Elf i High Elf), Magic Gladiator (następnie Duel Master), Dark Lord (następnie Lord Emperor), Summoner (następnie Bloody Summoner i Dimension Master) oraz Rage Fighter (następnie Fist Master). Więcej szczegółów na temat postaci dostępnych w grze znajdziecie tutaj. Jeśli natomiast chcecie rozpocząć swoją przygodę z MU Online, to polecam zaznajomienie się z tekstami umieszczonymi na tej stronie. Co prawda wiele osób twierdzi, że gra ta swoje najlepsze lata ma już dawno za sobą, ale… wciąż potrafi zachęcić do siebie graczy z całego świata :-)
Kiedyś mu a teraz:P Na psychic doom lata temu to była „jazda” zbierało się dropa innego gracza tylko dla tego że lagi były od 30 min do 1h:) Na „inwazje” jak się szło to sie otwierało depo i po zabiciu wszystkich Tantalosów złotych jak otwierało sie depo, to był znak że można iść po 1 boka +5 ^^ Obecnie Mu trochę się rozwinęło doszło trochę rzeczy z nowymi seasonami: obecnie season 9, 7 postaci , wingi2,5, muren’s book of magic itp. ale na po żądny remak tej gry chyba nie możemy liczyć, że odświeża ja jak „diablo” lub inne gry. Pozostanie w umysłach i sercach wielu graczy nie którzy z sentymentu do niej będą wracać by przypomnieć sobie smarkate lata….
Łojeżumalusieńki, Mu! Czuję się serio staro patrząc na to, bowiem to był absolutny fenomen w gimnazjum, kiedy kablowe stałe łącza powoli stawały się standardem – po prostu każdy w to grał. :P Tak, nawet i ja nieco wsiąknąłem na jakiś miesiąc, zarówno na oficjalnym, jak i jakimś privie, na którym exp rate był chyba x1000.
Ja po kilku miesiącach grania na Globalu postanowiłem spróbować na prywatny serwerze i wtedy czar prysł. Przez weekend nabiłem większy level niż na oficjalnym serwerze i zebrałem najlepsze itemki… o których wcześniej mogłem tylko marzyć :-) Potem już ciężko było wrócić do gry bez exp rate x1000 :D
Taaaaa, też coś o tym wiem. :P A w MU giercowałem głównie przez to, że to był jedyny MMORPG w tamtych czasach, który całkiem zjadliwie chodził na moim łączu (reszta to niemalże tragicznie, lagi czasami sięgały wartości powyżej 2 sekund).