Half-Life kończy 25 lat – jak Gordon Freeman zmienił oblicze branży?
Wydany w 1998 roku Half-Life to jedna z najbardziej przełomowych gier w historii branży, która zrewolucjonizowała gatunek first person shooter’ów (FPS) i nadała mu kierunek na kolejne dekady. Była to również pierwsza gra w dorobku Valve, studia założonego w 1996 roku przez byłych pracowników Microsoftu – Gabe’a Newella i Mike’a Harringtona. Dzięki sukcesowi tego tytułu studio stworzyło w późniejszych latach takie hity jak: Half-Life 2, Portal, Left 4 Dead, Counter-Strike: Global Offensive oraz przede wszystkim Steama – największą platformę do dystrybucji gier na świecie.
Wspomnienia Gracza #9 – Half-Life 2 Data publikacji: Lipiec 2014 |
|
Wspomnienia Gracza #12 – Portal Data publikacji: Marzec 2015 |
Żadna z tych gier nie powstałaby gdyby nie pierwszy Half-Life, który doczekał się dwóch oficjalnych dodatków (Half-Life: Opposing Force oraz Half-Life: Blue Shift) oraz masy fanowskich modyfikacji. Część z modów doczekała się później pełnoprawnych wydań, a najbardziej znana z nich to pierwszy Counter-Strike. To niesamowite, jak pierwszy HL wpłynął na graczy i napędził rozwój gier akcji na następne kilkanaście lat.
Historia powstania gry Half-Life (1998)
Prace nad grą rozpoczęły się w połowie lat 90., kiedy to Valve zaczęło pracować nad własnym projektem, korzystając początkowo ze zmodyfikowanego silnika gry Quake (od id Software). Z czasem jednak Valve przekształciło ten silnik w coś zupełnie nowego – tworząc GoldSrc, zwany również Half-Life engine. Projekt ten stał się później podwalinami pod jeden z najlepszych silników growych w historii, czyli dobrze znanego silnika Source. Po kilku latach intensywnego rozwoju pierwszy Half-Life zadebiutował 19 listopada 1998 roku. Gra szybko zdobyła uznanie zarówno graczy, jak i krytyków. Z okazji 25-lecia gry twórcy przygotowali film prezentujący kulisy jej powstania – to świetny materiał i naprawdę polecam jego obejrzenie.
Half-Life to gra akcji z perspektywy pierwszej osoby, która łączy elementy strzelanki i horroru z domieszką zagadek logicznych. Gracze wcielają się w postać Gordona Freemana, naukowca pracującego w tajnym kompleksie badawczym o nazwie Black Mesa. Gdy jeden z eksperymentów kończy się katastrofą i otwiera portal do innego wymiaru – Gordon musi walczyć o przetrwanie, stawiając czoła potworom z obcej planety oraz żołnierzom próbującym zatuszować incydent. Unikalnym aspektem Half-Life’a jest sposób opowiadania historii. Gra rezygnuje z tradycyjnych przerywników filmowych, zamiast tego rozwijając narrację poprzez interakcje z otoczeniem i postaciami niezależnymi, co było w tamtym czasie naprawdę rewolucyjnym podejściem.
Half-Life – znaczenie w popkulturze
Pierwszy Half-Life zrewolucjonizował gatunek gier FPS, wprowadzając narrację na zupełnie nowy poziom. Ta innowacyjność wyznaczyła nowe standardy dla gier akcji, wpływając na wiele późniejszych tytułów. Ponadto Half-Life rozpropagował tworzenie modów, umożliwiając każdemu modyfikowanie gry i tworzenie własnych poziomów. Tak jak wspominałem wyżej – niektóre z tych modów stały się później niezależnymi produkcjami, dodatkowo wzmacniając dziedzictwo serii Half-Life. Więcej o historii serii znajdziecie na poniższych materiałach.
Czy warto zagrać w Half-Life’a w 2023 roku?
19 listopada 2023 roku HL1 obchodził swoje 25-lecie. Przez mijające lata gra stała się kultowa, doczekała się fenomenalnej kontynuacji oraz dała korporacji Valve globalny sukces i rozpoznawalność. Mimo 25 lat na karku Half-Life dalej potrafi wciągnąć i zapewnić masą frajdy, dlatego zdecydowanie warto zagrać w ten tytuł w 2023 roku! Zwłaszcza, że macie do wyboru oryginalną wersję (z okazji rocznicy gra otrzymała aktualizację) oraz Black Mesę – świetną i uznaną fanowską modyfikację opartą na silniku Source (znanego z Half-Life 2 i dodatków).
Dla mnie osobiście Half-Life był jednym z pierwszych FPS-ów, który wywarł na mnie tak piorunujące wrażenie – i to zarówno w kampanii dla pojedynczego gracza, jak i w trybie multi. Pod koniec lat 90. konkurencja w świecie gier była bardzo zażarta, zwłaszcza jeśli chodzi o rozgrywki sieciowe (słynne potyczki fanów Quake 3 Arena z fanami Unreal Tournament). Przygody Gordona Freemana miały świetny tryb multi, przy którym spędziłem masę godzin grając z kolegami z klasy w salce od informatyki. Te wspomnienia mają już kilkanaście lat, a ja dalej próbuje odnaleźć w grach chociażby cień tamtych emocji, niesamowitej atmosfery i czystej frajdy… może kiedyś się uda.
Może dołączysz do dyskusji?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy, możesz być pierwszy!