Historia Internetu, Web 2.0 oraz Web 3.0 – fragment pracy licencjackiej
Historia Internetu
Jednym z głównych wytworów społeczeństwa informacyjnego jest bez wątpienia Internet – globalna sieć, która dzięki rozwojowi komunikacji objęła swoim zasięgiem już niemalże całą kule ziemską, wkraczając – zdawałoby się zupełnie przy okazji, w każdą dziedzinę naszego życia. Przyjrzyjmy się teraz historii tego osobliwego wytworu nieograniczonej i niczym nieskrępowanej myśli ludzkiej.
Historia Internetu sięga już lat 50. XX wieku. Wtedy to pod wpływem połączenia bądź wymieszania strategii przemysłu militarnego, zaawansowanej nauki, technologicznej przedsiębiorczości i aktywności kontrkulturowej zrodziły się zalążki sieci, która następnie swoim zasięgiem oplotła cała świat. Dane w końcu mogły być gromadzone, przetwarzane i zapisywana bez udziału central. Globalna komunikacja stała się faktem. Jednak cele które, przyświecały twórcom globalnej sieci, były zgoła odmienne, niż można by się tego spodziewać. W założeniu Internet bowiem miał służyć do zdalnych obliczeń z wykorzystaniem rozproszonych na dużym obszarze komputerów, co w konsekwencji doprowadzić miało do znacznej oszczędności energii i czasu. Większość użytkowników nie potrzebowała jednak tak wielkiej mocy obliczeniowej, poza tym nie byli przygotowani na przystosowanie swoich komputerów do wymogów takich operacji. Tym jednak, co naprawdę przyciągnęło uwagę ludzi, była możliwość komunikacji na niespotykaną dotąd skalę. Tak właśnie wyłoniło się najpopularniejsze po dziś dzień zastosowanie Internetu – jako narzędzia do masowej komunikacji międzyludzkiej[1].
Mimo, że historia Internetu sięga połowy XX wieku, to w naszym kraju jego zalążki zaczęły pojawiać się dopiero w latach 80. – opóźnienie to było po części spowodowane odcięciem nas od zachodniej części Europy przez „żelazną kurtynę”, która nałożona była na państwa socjalistycznego bloku wschodniego. Pierwsze internetowe łącze analogowe zostało uruchomione w Polsce 26 września 1990 r. (rozmowy prowadzono już od 1989 r.) i miało ono prędkość 9600 bit/sek. Instytut Fizyki Jądrowej w Krakowie 19 listopada 1990 r. otrzymał – jako pierwszy w Polsce – numer IP (192.86.14.0), który został mu nadany przez Ministerstwo Obrony Stanów Zjednoczonych. Natomiast 20 listopada 1990 r. z CERN (Europejska Organizacja Badań Jądrowych) został wysłany do Polski pierwszy e-mail – odebrano go we wspomnianym instytucie z pomocą komputera microVax II. Za formalny początek Internetu w Polsce przyjmuje się jednak datę 17 sierpnia 1991 roku, wtedy to bowiem między Polską a Danią zostały wymienione pierwsze pakiety TCP/IP. Jak jednak wyglądała sytuacja ze sprzętem komputerowym? Pierwsze komputery z dostępem do Internetu w naszym kraju znajdowały się w Warszawie, Krakowie, Toruniu i w Katowicach. Zostały one podłączone do Internetu w grudniu 1991 r. po zniesieniu przez Stany Zjednoczone ograniczenia na łączność z Polską. Dostęp do globalnej sieci posiadał Uniwersytet Warszawski, Instytut Fizyki Jądrowej oraz Obserwatorium Astronomiczne. Natomiast pierwszą firmą, która została podłączona do Internetu w Polsce był ATM. W 1994 r. w Internecie umieszczono stronę internetową rządu polskiego. W tym samym roku Internet stał się dostępny dla niemalże każdego obywatela. Początkowo dostęp do sieci miała tylko NASK i kilka instytucji naukowych w Polsce. Pierwszy portal internetowy naszego rodzimego autorstwa zadebiutował w 1995 r. – była to istniejąca do dzisiaj Wirtualna Polska. Bardzo ważne wydarzenie miało miejsce w kwietniu 1996 r. – wtedy to TP S.A. (Telekomunikacja Polska) uruchomiła dostęp do sieci Internetu przez modem dla wszystkich swoich abonentów[2].
Mimo niespotykanych wcześniej korzyści, jakie niesie ze sobą Internet należy pamiętać, że każda technologia może być zarazem błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Z jednej strony mamy bowiem możliwość komunikowania się i przesyłania informacji na niespotykaną dotąd skalę. Z drugiej jednak widmo rozpadu więzi i wyobcowania jednostek, co w konsekwencji doprowadzi do rozpadu społeczeństwa – na co uwagę zwraca już dziś wielu badaczy. Ważne by zdać sobie sprawę z faktu, że technologie przemijają, a społeczeństwo trwa dalej i tylko od nas zależy jak wyglądać będzie przyszłość globalnej sieci. Czas pokaże czy stanie się ona naszym błogosławieństwem, dzięki któremu będziemy rozwijać się dalej, czy wręcz przeciwnie – przekleństwem, które doprowadzi do rozpadu ładu społecznego.
Charakterystyka systemu Web 2.0 oraz Web 3.0
Ciągły rozwój technologii, a wraz z nią globalnej sieci wymusił na twórcach stron, portali i witryn internetowych zmianę podejścia do ich tworzenia. Owocem tego trendu jest system WEB 2.0 – który, wbrew swojej nazwie nie jest wcale kolejną wersją Internetu lecz po prostu jego rozwinięciem, które to traktuje użytkownika na równi z twórcą i pozwala mu współtworzyć i rozpowszechniać informacje w sieci[3]. Termin ten został spopularyzowany w 2004 poprzez szereg konferencji zorganizowanych przez firmy O’Reilly Media oraz MediaLive International. Jak pisze sam Tim O’Reilly: „System Web 2.0 jest prawdziwą rewolucją biznesową w świecie komputerowym, która spowodowana jest ruchem w stronę Internetu jako platformy oraz próbą zrozumienia reguł, którymi się ona kieruje. Główną zasadą jest tutaj: Twórz aplikacje, które pomogą lepiej okiełznać sieć a wtedy więcej ludzi będzie ich używało”[4]. System WEB 2.0 miał w założeniu pozwolić każdemu na możliwość współtworzenia Internetu oraz przetwarzania i rozpowszechniania zawartych w nim informacji. Świetnym przykładem tego podejścia wydają się być wszelakie blogi (gdzie komentarze użytkowników często są obszerniejsze i ciekawsze niż sama treść), portale społecznościowe (w których to właśnie użytkownicy, a nie twórcy rozpowszechniają informacje), wiki (społeczne bazy wiedzy np. wikipedia), media społecznościowe oraz wirtualne światy gier MMORPG. Nie brakuje oczywiście teorii, że jest to naturalna droga postępu. Zgodnie z tą koncepcją tradycyjne media masowe ewoluowała stopniowo – najpierw w stronę mediów spersonalizowanych, gdzie odbiorcy sami mogli decydować o tym co chcą otrzymywać, by w konsekwencji ewoluować w WEB 2.0 – gdzie odbiorcy sami mogą współtworzyć treść dla innych oraz (co nie było możliwe wcześniej) decydować o sile takiego przekazu[5]. Warto jeszcze zaznaczyć, że zmiany te stały się tak powszechne, że nikt już nawet nie kwestionuje ich słuszności czy wpływu na kulturę. Kiedyś, żeby zaistnieć trzeba było nie lada starań, dziś w dobie masowej rozrywki każdy może zostać „gwiazdą internetu”.
Kolejnym zagadnieniem, nierozłącznie związanym z rozwojem globalnej sieci jest termin WEB 3.0 – który to odnosi się głównie do koncepcji rozwoju obecnych technologii. Według tego ujęcia w przyszłości wszystko stanie się częścią ogromnych baz danych, które to będą gromadzić informacje i w czasie rzeczywistym dostosowywać je do preferencji użytkowników. Strony internetowe będą obsługiwane przez sztuczną inteligencję, która dzięki posiadanym zasobom baz danych będzie rozpoznawać zamiary użytkownika i na bieżąco decydować o zawartości, którą on przegląda. Korzystanie z informacji stanie się niezwykle szybkie i proste. Warto zauważyć, że część z tych zamierzeń jest już powoli wprowadzana w życie, a to co kiedyś było tylko wymysłem kina science fiction, staje się powoli naszą rzeczywistością.
[1] M. Castells: Społeczeństwo sieci. PWN: Warszawa 2008, s. 58-61.
[2] PC World Raport: Internet PL. 20 lat Internetu w Polsce. Nr 01/2011.
[3] D. Kaznowski: Nowy marketing. VFP Communications: Warszawa 2008, s. 29.
[4] T. O’Reilly: What is WEB 2.0. O’Reilly Media: 2005.
[5] D. Kaznowski: Nowy marketing…, s. 95-96.
Może dołączysz do dyskusji?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy, możesz być pierwszy!