Premiery gier PC: Lipiec 2015
No i mamy lipiec! Sezon ogórkowy w pełni – dobrych gier jak na lekarstwo, a wszyscy wyczekują upragnionego urlopu. Czerwiec był dla graczy gorącym miesiącem raczej nie z uwagi na temperatury ani ukazujące się tytuły – a długo wyczekiwane targi E3, które mamy już za sobą (najlepsze zapowiedzi znajdziecie tutaj). Nie obyło się również bez kontrowersji, które wywołane zostały przez pecetowe wydanie gry Batman: Arkham Knight – port na PC miał tyle błędów i tak słabą optymalizację, że wydawca zdecydował się wycofać go ze sprzedaży. Na szczęście nasi rodacy z Bielska-Białej uraczyli nas całkiem niezłą grą o tragedii na Przełęczy Diatłowa. Przejdźmy teraz do tych gier, na które warto czekać w lipcu – nie jest tego wiele, ale zawsze coś :)
F1 2015 – 10.07.2015
Kolejna część znanej serii symulatorów wyścigów Formuły 1. Najnowszą odsłonę ma wyróżniać jeszcze większy realizm jazdy bolidem oraz ogrom wrażeń temu towarzyszących :) Jak będzie w praktyce, przekonamy się już niedługo.
Cradle – 25.07.2015
Dzieło studia Flying Cafe for Semianimals, które ma w swoich szeregach ludzi odpowiedzialnych m.in. za gry z serii S.T.A.L.K.E.R. – jednak o samym tytule wiemy bardzo mało. Na szczęście trailer prezentuje się całkiem nieźle, jest więc na co czekać.
White Heaven – Lipiec 2015
Za tytuł ten odpowiada studio Dreampainters, które wcześniej uraczyło nas przygodówką o tytule Anna (była to jedna z pierwszych gier, które recenzowałem). Sama rozgrywka i klimat gry mają mocno nawiązywać do ich poprzedniego dzieła.
Pozostałe premiery lipca:
Rise of Incarnates – 01.07.2015
Call of Duty: Advanced Warfare – Supremacy – 02.07.2015
Rocket League – 07.07.2015
Trove – 09.07.2015
The Red Solstice – 10.07.2015
Interstellaria – 17.07.2015
Feist – 23.07.2015
Kyn – 28.07.2015
King’s Quest 2015- Lipiec 2015
Legend of Kay Anniversary – Lipiec 2015
Ano, troszkę słabo, ale pozostając w klimatach oldskulowych – chętnie zobaczę, co tam zmajstrowali w nowym-starym King’s Quest. ;) Szkoda tylko, że już wiadomo, iż będzie to cykl epizodyczny. Wolałbym całą przygodę za jednym zamachem. :(