Dark Souls II w niecałą godzinę? Czemu nie!
Jakiś czas temu uraczyłem Was tekstem Gameplay jako substytut grania, w którym wspominałem m.in. o tym, że materiały z rozgrywki powinny jedynie zachęcać nas do danej gry, a nie zastępować nam własne doznania płynące z grania. Dzisiaj chciałbym rozważania te nieco sprostować. Można bowiem wyróżnić pewien specyficzny rodzaj takich materiałów, które w świecie elektronicznej rozrywki określa się mianem speedrun – czyli całkowite przejście danego tytułu w jak najkrótszym czasie. Ma on oczywiście kilka odmian, gdyż możemy np. wykorzystywać błędy występujące w danej produkcji, przez co przejście jej jest o wiele krótsze – lub po prostu brnąć przed siebie :) Finalnie liczy się czas poświęcony na przejście danego tytułu, a pretendentów do światowego rekordu jest zawsze wielu. Pierwszy tego rodzaju materiał obejrzałem dawno temu, a pochodził on (jakże by inaczej) z The Elder Scrolls III: Morrowind.
Jak zapewne domyśliliście się z tytułu, chciałbym Wam dzisiaj polecić speedrun z jednego z najtrudniejszych, najciekawszych i najbardziej wciągających tytułów ostatniego dziesięciolecia, czyli gry Dark Souls II. Pozycji tej z różnych powodów osobiście nie udało mi się ukończyć – spędziłem jednak przy niej sporo czasu, natomiast większości graczy jej przejście zajmuje grubo ponad 50 godzin. Tym bardziej z ogromnym zaciekawieniem przyglądałem się, jak można rozprawić się z wszystkimi bossami w niecałą godzinę :) Materiał z komentarzem autora możecie obejrzeć poniżej.
Co prawda czas potrzebny na ukończenie tego tytułu został już pobity (listę aktualnych rekordzistów znajdziecie tutaj), warto jednak zauważyć, że wykorzystując błędy w początkowych wersjach gry, można ukończyć ją już w około 16-17 minut. Według mnie jednak to już nie to samo – zresztą oceńcie sami. Niezależnie natomiast od tego, ile wynosi aktualny rekord, podziwiam graczy poświęcających się sprawdzaniu, testowaniu i przechodzeniu wciąż i wciąż tego samego tytułu. W końcu w wypadku Dark Souls II, każdy z pretendentów do światowego rekordu musiał przejść grę na wszystkie możliwe sposoby… Nawet nie chcę uświadamiać sobie, ile czasu musieli na to poświęcić… Jeśli sam miałbym nakręcić jakiś speedrun, to na pierwszy ogień poszło by zapewne Shogo :)
Może dołączysz do dyskusji?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy, możesz być pierwszy!