Top 10: Nagły atak nostalgii…
Przy okazji pisania tekstu o Age of Empires II: HD Edition zdałem sobie sprawę, że jest wiele tytułów, które wspominam z „łezką w oku”. Część z nich ma związek z moim pierwszym komputerem i po części dlatego będę pamiętał je do końca życia… w końcu kiedyś były inne czasy a my byliśmy o wiele młodsi. Na poniższej liście znajdziecie więc gry, które na przestrzeni ostatnich 15 lat zrobiły na mnie największe wrażenie. Zdaje sobie sprawę, że większość z wymienionych tutaj tytułów ciężko zniosła próbę czasu, w naszych wspomnieniach pozostaną jednak wieczne. Pragnę jeszcze raz zaznaczyć, że nie są to najlepsze gry w jakie grałem – są to po prostu tytuły, które zrobiły na mnie największe wrażenie. Zaczynajmy więc! ;-)
1. S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla | GSC Game World | 2007
Chyba na żadną grę nie czekałem jeszcze z taką niecierpliwością – kiedy jednak w końcu dano nam możliwość wypróbowania efektu końcowego – wszystkie obawy nagle znikły. Pierwszy S.T.A.L.K.E.R. nie był oczywiście grą idealną… miał wiele błędów i wymagał naprawdę „mocnego” komputera (jeśli ktoś chciał się cieszyć pełnią możliwości oferowanych przez X-Ray Engine). Wszystko wynagradzał jednak klimat oraz możliwość podróżowania po tajemniczej Strefie… po prostu niesamowite przeżycie ;-) Porównanie książki, filmu i gry znajdziecie tutaj.
2. Shogo: Mobile Armor Division | Monolith | 1998
O Shogo pisałem już wiele razy i wydaje mi się, że mimo upływającego czasu – to ta gra nigdy mi się nie znudzi. Każdy gracz ma chyba jeden lub nawet kilka takich tytułów. Zaszczytne miejsce drugie.
3. Silent Hill 2 | Konami (Team Silent) | 2001
Niesamowita produkcja, która wciągnęła mnie bez reszty. Autentycznie czułem jak świat gry połyka mnie, bym następnie mógł przeżyć opowiadaną historię wraz z głównymi bohaterami – a w konsekwencji wypuszcza mnie dopiero po ukończeniu rozgrywki. Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych tytułów w jakie miałem przyjemność zagrać. Warto jeszcze wspomnieć o wspaniałej ścieżce dźwiękowej, o której pisałem już wcześniej przy okazji listy najlepszych soundtracków z „azjatyckich produkcji”.
4. Max Payne | Remedy Entertainment | 2001
Mroczny i przytłaczający klimat pierwszego Maxa Payne’a zrobił wrażenie na sporej liczbie graczy. Ekipa z Remedy Entertainment odwaliła kawał dobrej roboty. Mrok sparaliżowanego przez śnieg miasta, szerząca się zbrodnia i przemoc oraz rządny zemsty detektyw przykuły mnie do monitora na wiele godzin…
5. Mafia: The City of Lost Heaven / Illusion Softworks / 2002
Pamiętam do dzisiaj jak kolega pożyczył mi tą grę mówiąc, że czeka mnie „miesiąc z życia wyjęty”… oczywiście nie wierzyłem w jego zapewnienia i byłem przekonany, że poradzę sobie o wiele szybciej. Prawda okazała się jednak druzgocąca… tak Mirku, grałem w Mafię miesiąc! :-P
6. Half-Life | Valve | 1998
Cóż mogę napisać o jednej z najlepszych gier z gatunku FPS w historii. Pamiętam jak z moim kolegą (pozdrawiania dla Go3) przemierzaliśmy laboratoria kompleksu Black Mesa. Wszystko wydawało się wtedy takie nowe i innowacyjne… Dodam jeszcze, że gra doczekała się kilku dodatków oraz świetnej kontynuacji.
7. Unreal Tournament | Epic Games | 1999
Zapewne część z Was pamięta jeszcze czasy, w których gracze podzieleni byli na dwa obozy: pierwszy tworzyli fani serii Quake (Quake III Arena), natomiast drugi formowali oddani zwolennicy serii Unreal (Unreal Tournament). Pamiętnym rozgrywkom w kafejkach internetowych towarzyszył klimat, który ciężko dzisiaj porównać z czymkolwiek innym.
8. Portal | Valve | 2007
Rzadko się zdarza, żeby gra wprowadziła tak rewolucyjną technologię do rozgrywki – kompletnie zmieniło to moje myślenie o przestrzeni i dawało nieograniczone możliwości. Nie był to oczywiście tytuł idealny, ale wrażenie które na mnie zrobił pozostało do dzisiaj.
9. Wiedźmin | CD Projekt RED | 2007
Jedna z najlepszych – jeśli nawet nie najlepsza – polska gra wszech czasów. Przygody Geralta z Rivii spodobały mi się do tego stopnia, że poświęcałem na granie całe noce i przez to za dnia często przysypiałem (w mojej ówczesnej pracy wszyscy zaczęli pytać, czy aby wszystko ze mną w porządku). Zresztą historia o wykuciu pewnego miecza do dzisiaj powoduje uśmiech na twarzach kilku moich znajomych ;-)
10. F.E.A.R. | Monolith | 2005
Pamiętam, że była to jedna z gier dla których postanowiłem zmodernizować mojego ówczesnego PCeta. W tamtych czasach grafika, którą oferował pierwszy F.E.A.R. po prostu powalała na kolana. Do tego dodajmy jeszcze zwolnione tempo (które gracz mógł aktywować w każdej chwili) oraz wiejącą grozą atmosferę, a wyjdzie nam murowany hit. Gra doczekała się kilku kontynuacji, ale niestety żadna nie powtórzyła już sukcesu pierwowzoru.
I nostalgia’d.
Faktycznie, miejsce z UT przypomniało mi świętą wojnę Quake 3 kontra Unreal Tournament. :D Rany, to były czasy, sianie spawarą po teksturach „UT SUX”, fani Q3 niepozostający dłużni… :)
A w SH2 chętnie sam bym sobie zagrał kiedy i teraz.
UT był chyba pierwszym sieciowym FPSem, który mnie tak wciągnął (wcześniej grałem przeważnie tylko w singla). Grafika, świat gry i tryby rozgrywki robiły wrażenie ;-) Natomiast jeśli chodzi o Q3 to jeszcze niedawno grałem przez przeglądarkę w Quake Live i nie było nawet tak źle ;-P